Obrzydliwa krauterbuda na wschodni wzór, czyli mój pierwszy hejt
Zdarzyło mi się udzielić wywiadu na temat Starego Browaru. Okazją były obchody dziesięciolecia poznańskiego Centrum Sztuki i Biznesu. Nie wiem czy centra handlowe spadają na miasta z jesiennymi liśćmi, niemniej zbiegła się ta rocznica z oddaniem do użytku zintegrowanego centrum komunikacyjnego Poznań City Center. W istocie Poznań City Center okazał się być centrum handlowym z przybudówką w postaci dworca kolejowego (i wkrótce autobusowego). Mniej więcej taka jest rzeczywista hierarchia funkcji tego budynku. Sama część dworcowa została "nienaturalnie", a tym samym niefunkcjonalnie odsunięta od peronów, a nowy gmach, jak długo się dało był po prostu pomijany przez podróżnych. Różowy donut mówi hello, czyli Poznań City Center. Przez cały czas realizacji na jaw wychodziły rozmaite interesujące cechy inwestycji. Choćby ruchome schody na dworcu poruszające się tylko w jedną stronę, brak oznaczeń i wykonanie peronów, smaczki w rodzaju sporu o nazwę (inwestor forsował ang