Budynek wielorodzinny z częścią usługową na parterze

Przy ulicy Heltmana w Krakowie znajduje się opuszczony dom. To znany dom i znana jest jego historia. Jego najważniejszy lokator spędził tam ledwie rok. Istnieją progi, które przekraczał, okna i przez które patrzył. Podobno ciągle jest i wanna, w której się kąpał, choć minęło tyle lat. Czy ów lokator wyglądał nieco nieporadnie, może nawet komicznie, gdy wchodził do tej swojej wanny? Być może. Amon Göth był facetem przed czterdziestką o sylwetce w kształcie gruszki. Na jednym ze zdjęć leży nagi od pasa w górę. Jest upalny dzień, ma na sobie spodnie z wysokim stanem, zapinane nad pępkiem i czyta książkę, opartą o brzuszysko. Jego brwi są ściągnięte. Na twarzy widać raczej tępy wysiłek, niż zaciekawienie lekturą. Dwie sprawy stoją na przeszkodzie, by go takim zapamiętać, a właściwie zapomnieć. Bo ilu zwyczajnych brzuchatych facetów, co to nawet czasem coś przeczytali, przewinęło się przez ten świat? Amon Göth był komendantem obozu koncentracyjnego i likwidatorem gett. Nie był...