Dźwięk tygodnia: Potłuczone dachówki
Gdzie zatem mroczna tajemnica? Może gospodarz się powiesił zaraz po tym, jak potopił piątkę dzieci i zastrzelił żonę? Nic z tych rzeczy. Raczej ekonomia. Ewentualnie pożar, gdy miejsce już i tak było opuszczone. Jednak ciągle widać, że gospodarstwo było niczego sobie. Spory piętrowy dom, pewnie stajnia i wozownia, i parę innych budynków. Za drzewami jeszcze komin cegielni.
W każdym razie ciągle można bezkarnie pochodzić po potłuczonych dachówkach i narobić trochę klinkierowego hałasu.
Komentarze
Prześlij komentarz